piątek, 8 czerwca 2012

Pamięć


     To nie będzie zwykła notka o historii. Nie będzie tu wywodów o tym, kto był zły, a kto dobry. Co się zdarzyło. To będzie notka o pamięci i o tym jak ważne jest aby nie zapomnieć i pielęgnować historię.
       Będąc w Barcelonie miałam nie odparte wrażenie, że Katalończycy potrafią nawet tragiczne zdarzenia upamiętniać w bardzo delikatny, aczkolwiek nie płaczliwy sposób. I u nich były walki i u nich ginęli ludzie. Ciężko jest to powielić w Polsce, gdzie zdarzyła się jedna z najgorszych zbrodni w historii ludzkości - holokaust.
      Ważne jest jednak aby zwyczajnie pamiętać, a my w tym naszym narodowym piekiełku zapominamy o tym co ważne. Do tego pisząc tą notkę mam wrażenie, że poruszam współczesny temat tabu - śmierć.  Na przestrzeni jednego miesiąc odwiedziłam Auschwitz i zapewne nieznany nikomu obóz Kraków Płaszów. Wizyta w tym drugim wzbudziła refleksje o tym jak ważne jest oddawanie czci umarłym.

Dom komendanta obozu. O okrucieństwa jakich miał dokonać krążą legendy. Chyba najwięcej oddaje stwierdzenie, że dzień bez morderstwa był dla niego dniem straconym.  W 1944r. Ann Goeth został skazany za korupcję i handel na czarnym rynku, z powodu choroby zwolniono go w styczniu 1945 r., zaraz po wojnie został schwytany przez wojska amerykańskie i wydany Polsce jako zbrodniarz wojenny.  W 1946 r.  w Krakowie został na wykonany nim wyrok śmierci . fot. Ja


   
     Do obozu dotrzeć można bardzo prosto, mieści się przecież w Krakowie i to na trasie do Wieliczki, a więc autobus który tam jedzie zatrzymuje się na przystanku Kamieńskiego(lub obok), również można do niego dotrzeć z kopca Krakusa. Jest to miejsce dla każdego pochodzącego z szacunkiem do historii, dla ludzi chcących odkryć nowe miejsca. I dla tych, którzy podróżują po opuszczonych miejscach.

Widok na kamieniołomy od strony Kopca Krakusa. fot. Tata
     Obiecałam, że nie będzie historii i owszem, ale liczby tu będą: szacuje się, że przez obóz przewinęło się ok. 150 tys. osób, nie znane są losy żadnej, która przeżyła, ani jakiekolwiek dane więźniów. Robienie takich statystyk uznano za nie potrzebne. Na terenie obozu znajduje się składowisko pojemników do recyklingu.

Bez komentarza. fot. Ja


 
Na zakończenie lepiej nie pasuje jak napis na jednym z 2 pomników w tym miejscu:

     Tu na tym miejscu, skatowano, wymordowano i spopielono, w latach 1943-1945, kilkadziesiąt tysięcy Żydów spędzonych z Polski i Węgier. Nie znamy nazwisk pomordowanych, zastąpimy je jednym słowem:
ŻYDZI
Tu na tym miejscu dokonano jednej z najstraszliwszych zbrodni. Na określenie ohydy tej zbrodni, jej niesamowitego bestialstwa, zastąpimy je jednym słowem:
HITLERYZM
Pamięci pomordowanych, których ostatnim krzykiem rozpaczy jest cisza tego płaszowskiego cmentarza
Składają hołd ocaleni z faszystowskiego pogromu Żydzi.
GWŻ Kraków 

Pomnik Ofiar Faszyzmu projektu W. Cęckiewicza fot. Ja

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz