czwartek, 12 lipca 2012

Góra Św, anny



     Jest takie miejsce na Śląsku, które góruje nawet nad kominami. Jest to miejsce pogańskich kultów, a dziś już takich współczesnych i dość nietypowych. Bo kto słyszał o św. Annie Samotrzeciej? Dla podpowiedzi to naprawdę WAŻNA osobistość wiary chrześcijańskiej.

      Mówi się, że góra była miejscem kultu jeszcze w czasach pogańskich, chodź niestety żadne wykopaliska tego nie potwierdziły. Zatem jest to jedno z wielu słowiańskich centrów religijnych, które dziś stały się ośrodkami wiary katolickiej. I to bardzo ważnymi. 
    Św. Anna, to babka Jezusa i matka Maryi. Samotrzecia to oznacza, że jest przedstawiona wraz z wnukiem i córką. Ta konkretna figura została zrabowana przez króla Hiszpanii i zostawiona w kościele, który ufundował na szczycie. 

Zachód słońca, a na dole pozamykane już typowo odpustowe kramiki. fot Ja(chyba)


     Oprócz sanktuarium jest tu taj kalwaria, która w swoich zbiorach posiada wiele znakomitych malowideł i obrazów. Ciekawostką dla goroli będzie cmentarz przy sanktuarium, gdzie większość nazwisk jest zgermanizowana.
     Na górze są dwa kamienioły jedne wykorzystana dla amfiteatru, a drugi na ścieżkę przyrodnioczą. Góra ma swój rezerwat a jego celem "było zachowanie i ochrona rzadkich profili i zjawisk geologicznych po działającym na tym terenie przed 27 milionami lat wulkanie"(via Wikipedia). Osoby praktykujące wspinaczkę skałkową nie będą się tu nudzić.  

Widok na trasę rezerwatu. fot. Ja


     Przy sanktuarium jest mały ryneczek, z hotelem i kilkoma naprawdę smacznymi restauracjami. Jak na Śląsk przystało jest bardzo dobre piwo również. Nie bójmy się tego miejsca, przyjeżdża tu dużo Niemców, jak również ja trafiłam na autokar pełen amerykanów! 

Widok na rynek. fot. Tata


     Są również błonia i pozostałość papieskiego ołtarzu. Jak również Muzeum Czynu Powstańczego, niestety zamknięte podczas naszego pobytu. 
     Dotrzeć tu można samochodem(A4), bądź pociągiem do Zdzieszowic a stąd taksówką (taksówki nie są drogie, kierowcy mili i zawsze jakaś czeka przed stacją). Miejsce jest warte zwiedzenia, gdyż to jeden z najważniejszych zabytków w Polsce, bądźmy szczerze tu żadne Włochy i miejscu o takim znaczeniu historycznym u nas w kraju jest niedostatek! 

Pozostałości po ołtarzu, jakiś kolo który miał ze mnie kupę śmiechu, w środku ja zestresowana - dwa metry wysokości i kratka pod nogami i tracę głowę. fot. Tata



Współcześnie o samym sanktuarium: 




Życie na Annaberg podczas hitlerowskie okupacji, dla ciekawych:


     Wiele osób uzna, że sanktuarium jest tylko dla wierzących, dla mnie to miejsce jest niezwykle ciepłe i przyjemnie tu posiedzieć aby popatrzeć sobie na panoramę jaka rozchodzi się z góry.  Katolicyzm dla mnie jest częścią naszej kultury, którą trzeba pielęgnować.  Z chęcią wróciłam bym w to miejsce jeszcze raz! 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz