wtorek, 10 lipca 2012

Bagaż podręczny - Surive

  
    Decyzja zapadła, bilety kupione. Teraz już nie ma odwrotu JEDZIECIE. Gratuluję, czuję się z Was niezwykle dumna i po troszku odpowiedzialna, dlatego po niżej kilka rad jak poskromić wasze maleństwo w ekstremalnych warunkach podróżniczych. 

     Bądźmy szczerzy dla dziecka podróż do innego kraju jest nieprawdopodobną zmianą i źle przeprowadzona może okazać się traumą (ale to się tyczy wszystkich aspektów życia dziecka, dlatego rodzicu pomyśl pięć razy nawet przed pójściem na osiedlowy basen). Co zrobić by zabrać troszkę domu w podróż?




     Po pierwsze zabierzcie ze sobą ulubioną rzecz dziecka, pamiętajcie nie ma co brać tony zabawek, tylko te najważniejsze. Zresztą za dużo zabawek dla dziecka źle wpływa na jego psychikę i często dziecko jest przez to nadpobudliwe, a gdy któraś z nich się znudzi można zawsze dać telefon do zabawy. Mój siostrzeniec bawił się moim półgodziny, i robił by tak dalej gdyby nie to, że musiałam iść. Ma ulubionego pluszaka, ukochany kocyk w którym wrócił ze szpitala, czy może bluzę swojego taty, którą wyciągnął z dna szafy, i która jemu (tacie) przypomina o studiach? Jedna, dwie rzeczy maks.



     Kto rano wstaje temu Pan Bóg daje. I tak też jest z dziećmi, zresztą co ja rodzicom będę o tym opowiadać, poranne karmienie podnosi cały dom na nogi! Szybko wybierzcie się na zwiedzanie, a po popołudniu zróbcie sobie sjestę. Odpocznijcie, posiedźcie na dworze zmniejszając dawkę wrażeń. Niech dziecko ochłonie po porannych odkryciach, by wieczorem spokojnie (aczkolwiek padnięty po popołudniowych zabawach) zasnął. 


     Plan, plan, plan a z planami to już różnie bywa. Dzieci najlepiej funkcjonują jeśli rodzice pilnują ich rozkładu dnia, w domu na co dzień są przyzwyczajone, że jeśli o siódmej mają kąpiel to o ósmej idą spać, więc ich podświadomość szykuje świadomość do snu. Nie ma co natomiast trzymać się sztywno ustalonych godzin, warto mieć ze sobą wózek, tudzież nosidełko dzięki czemu dziecko zawsze będzie mogło się zdrzemnąć. Zawsze też znajdziemy miejsce aby nakarmić nasze maleństwo, wystarczy przygotować sobie jedzenie. Jeśli zmieniamy strefę czasową warto przyjechać pod wieczór, i położyć zwyczajnie dziecko spać o tej samej porze co zwykle, tylko już w nowych godzinach, i wstać również o nowej-starej porze. Zajmie mu to kilka dni aby się przyzwyczaić.




     Na posiłki, jak lekarze uważają, warto dawać dzieciom produkty tych samych marek z których korzystamy w kraju, gdyż jest do nich przyzwyczajone. Nie łudźmy się, wystarczy tylko kilka razy wyjechać aby się przekonać, że Coca-Cola w Polsce to nie ta sama Coca-Cola co w Egipcie. Czemu tak jest nie wiem, ale tak po prostu już jest. Stosujmy się zasady, że jeśli dużo osób z czegoś korzysta to jest to zdrowe (tak jak restauracja jeśli jest pusta to nie ma co do niej wchodzić). Warto mieć coś przy sobie do przegryzienia, jeśli dziecku nie będzie smakować lokalna kuchnia. 

     Nie oddalajmy się za daleko od naszego noclegu, wykluczy to liczne problemu z tym związane. Pogoda może się załamać, dziecko rozchorować, lub po prostu marudzić. Jak jesteśmy blisko zawsze możemy szybko wrócić.

     Pamiętajcie dziecko potrzebuje kilku dni aby się przyzwyczaić do nowego otoczenia, pamiętam jak byłam mała i jakie wrażenie robiło na mnie wyjście poza podwórko, później zaczęłam odchodzić od podwórka jakieś 100 metrów i granicą był jeden dom, kiedy go wyremontowali w trakcie mojej choroby byłam tym strasznie przejęta, miałam wtedy ok. 6 lat. To wyobraźmy sobie co przeżywa dziecko po podróży samolotem, zmianie klimatu i domu. Nie zapomnijcie jednak, że tak naprawdę puki jesteście z nim i tworzycie bezpieczną atmosferę dla dziecka nie ma lepszego miejsca na świecie. Pilnujcie aby dziecko popołudniem się zmęczyło i by trzymało się wczesnego snu i wczesnej pobudki, a wszystko będzie dobrze!



      I na koniec najważniejsze - Prawo Murphiego jest niezwykle aktywne pod czas podróży, więc jeśli coś ma pójść źle, to na pewno tak się stanie w najmniej odpowiednim momencie. Dlatego nie zapomnijcie zapakować walizkę cierpliwości oraz dobrego humoru! :) 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz